I jeszcze mała
dygresja...Indonezja otworzyła mi też oczy na nowe zastosowania
mleka kokosowego i zainspirowała do swoich poszukiwań. A może by
tak zastąpić zwykłe mleko lub śmietanę w naleśnikach czy
pancakes? Przemycić do sernika, a najlepiej sernika na zimno, albo
do mojej tarty limonkowej zamiast mleka skondensowanego...? Mleko
kokosowe do kawy?? A może do smoothie z owoców tropikalnych, albo
nawet naszych truskwek, żeby nadać im bardziej egzotyczny smak...Do
delkatniejszych zup-kremów? Albo custard, z tym, że zamiast
śmietany byłoby tam wiadomo co:) Spróbujcie poeksperymentować w
moim imieniu, bo ja przez najbliższe miesiące raczej nie będę
miała na to szans i obowiązkowo dajcie znać, co z tego wyszło!
Miłosnikom mojej kawy, mogę już zapowiedzieć, że przy kolejnych wizytach, ci odważniejsi będą podejmowani wariacją z mlekiem kokosowym i przyprawami korzennymi:)
Miłosnikom mojej kawy, mogę już zapowiedzieć, że przy kolejnych wizytach, ci odważniejsi będą podejmowani wariacją z mlekiem kokosowym i przyprawami korzennymi:)
ja pieke jeden sernik na melku kokosowym - co wiecej z kaffirem i trawa cytrynowa:)
OdpowiedzUsuń